Źródło obrazu:https://www.wbez.org/arts/2025/04/23/chicago-artist-couple-edra-soto-dan-sullivan-expo-the-bear
EXPO Chicago przyciąga uwagę wiosennej sceny artystycznej, przyciągając znaczących międzynarodowych dealerów, artystów i kolekcjonerów do miasta, co wywołuje nową falę aktywności w lokalnych galeriach i innych przestrzeniach kulturalnych.
Niezwykle intensywny moment przeżywają również kreatywna i romantyczna para Edra Soto i Dan Sullivan.
Obecnie ta dwójka z Chicago — którzy mieszkają w East Garfield Park i prowadzą tam swoją galerię w backyardzie — pracuje nad około tuzinem projektów.
Łącząc architekturę, design, rzeźbę i instalację w dwóch odmiennych praktykach, trudno znaleźć część kulturalnego pejzażu Chicago, na którą ich prace nie miałyby wpływu, od terenów Ogrodów Botanicznych w Chicago i Millennium Parku po nowo otwarte Muzeum Mieszkalnictwa Publicznego oraz wnętrze ogromnej sali koncertowej Salt Shed i plan zdjęciowy hitowego serialu “The Bear”.
W tym tygodniu Soto otwiera wystawę solową “the place of dwelling” w jednej z “Profile” stoisk na EXPO przez swoją galerię, ENGAGE Projects.
W międzyczasie Sullivan właśnie wydał nowy album “Upper Constant” z jego zespołem NadNavillus.
Oba projekty rozszerzają ich artystyczne terytorium: Soto prezentuje zupełnie nowe prace na EXPO, a album Sullivan jest całkowicie instrumentalny, co stanowi nowe kierunek muzyczny dla zespołu.
Pomimo wyzwań, które te prace stawiają, na horyzoncie pojawia się więcej.
Soto ma kolejne wystawy solowe zaplanowane na targi New Art Dealers Alliance w Nowym Jorku w maju i w The Sculpture Center w Cleveland.
Przygotowuje także instalacje dla miejsc w Toronto i Florydzie.
Bliżej domu para współpracuje nad dziełem rzeźbiarskim dla Uniwersytetu Illinois w Chicago, a także właśnie otworzyli nową wystawę grupową z udziałem ponad 20 artystów w The Franklin, ich backyardowej galerii.
Dla każdego z nich, intensywność pracy nie jest niczym nowym.
Indywidualnie oboje mają żywe praktyki kreatywne, które przyniosły im uznanie krytyków, szacunek i praktycznie ciągłą pracę.
Ongoing series Graft Soto to coraz bardziej złożony projekt sztuki publicznej, który bada niektóre cechy architektury ludowej, w tym kute żelazne bramy i kratki, z jej rodzinnej Puerto Rico.
Projekt jest eksponowany w miastach w całych Stanach Zjednoczonych i jest częścią stałej kolekcji Muzeum Sztuki Amerykańskiej Whitney w Nowym Jorku.
Sullivan pisze i gra muzykę w wielu zespołach, wykonuje gitary i meble, oraz był współzałożycielem Dock 6 Collective, grupy wytwórców mebli.
Jego własna firma, Navillus Woodworks, prowadzi wysokiej jakości produkcje dla wystaw muzealnych, miejsc komercyjnych i przestrzeni prywatnych, a także dla wielu instalacji artystycznych Soto.
Ich artystyczna alchemia wspólnie przeniosła ich kreatywne i romantyczne partnerstwo na nowy poziom.
Wystawa solowa Soto “the place of dwelling” będzie wystawiona w EXPO w strefach “Profile” przez jej galerię, ENGAGE Projects.
Soto poznała Sullivan’a w szkole artystycznej ponad 20 lat temu, gdzie zaczynała studia MFA w School of the Art Institute, gdzie Sullivan pracował w biurze rejestracji.
Zobaczywszy “tę niezwykle piękną damę”, gdy przybyła, odciągnął ją z nużącej kolejki studentów, prowadząc ją do przodu.
Szybko zaangażowali się w siebie nawzajem i w swoją twórczość.
Sullivan podglądał wniosek artystyczny Soto i był zafascynowany jej rysunkami.
Pierwsze wrażenie Soto na temat zespołu Sullivan’a nie było tak inspirujące: “Nie sądzę, żeby byli tacy dobrzy, ale byli bardzo młodzi” — wspomina z uśmiechem.
“Wkrótce Sullivan napisał album z pięknymi piosenkami.”
Sullivan powiedział, że ich relacja była poważna “od samego początku. Tak właśnie Soto działa.”
Soto dodaje: “Chciałam być zakochana. Chciałam dawać miłość i czuć miłość, więc to dla mnie było ważne.
Jestem też trochę konserwatywna i monogamiczna w sercu.” Doceniła, że Sullivan “nie miał pojęcia o swoim wyglądzie” i “nie był osobą powierzchowną.”
Sądzi, że uwolnił ją od pewnych wyobrażeń o kobiecości, które nosiła z wychowania.
“Przebierałam się i nosiłam szpilki oraz pończochy — mówi.
“On mówił do mnie: ‘Nie musisz tego wszystkiego nosić.’ To uwolniło mnie od tożsamości, którą miałam, od tego, co musiałam spełniać, co było wszczepione w moim domu.”
Dziś trzymają się standardowego uniformu — Sullivan w powszechnych czarnych dżinsach i koszuli na guziki muzyka, Soto w stylu monochromatycznym z dżinsami, butami i kapeluszem.
Ich zaręczyny miały w sobie niemal mistyczny element.
W tym czasie Sullivan był w trasie z Jasonem Moliną z zespołu Songs: Ohia.
Na promie w kierunku Vancouver Island zadzwonił do Soto, która znajdowała się w swoim rodzinnym pokoju, z budki telefonicznej na statku.
Gdy rozmawiali o ślubie, matka Soto weszła do pokoju.
“Zabiera moją rękę i zakłada mi na palec swoją obrączkę, gdy rozmawialiśmy” — mówi Soto.
“Wciąż dostaję dreszczy.”
Ich ślub miał bardziej pragmatyczny charakter, mówi Sullivan: “Pobraliśmy się w City Hall, a potem tego samego wieczoru poleciałem do Irlandii, aby zagrać tydzień koncertów.”
“To było życie, które wtedy prowadziliśmy” — mówi Soto.
“To był ważny moment, by zobaczyć, że wiem, kim jesteś. Wiem, co jest dla ciebie bardzo ważne.”
Pracowali ciężko, aby zbudować życie, które mogłoby wspierać ich kreatywność.
Po ukończeniu SAIC, Soto przez 10 lat pracowała jako nauczycielka, a Sullivan wyruszył w trasę ze swoim zespołem i podjął różne prace jako stolarz i preparator sztuki.
Cała energia i ambicja, którą mają teraz, były wówczas obecne, ale nie miały dokąd zmierzać, mówi.
“Mieliśmy bardzo mało możliwości” — mówi Sullivan. “Było ciężko nie mieć żadnej gry i po prostu czuć, że nie jesteś pewien, kąt zwrócić.
To może wpłynąć na twoją pewność siebie i poczucie własnej wartości.”
Sullivan i Soto dużo pracowało razem, zaczynając od projektu MFA Soto, kiedy to Sullivan pomógł w produkcji.
Na początku było to wyzwanie: “Zaczyna się jako ‘Co ona w ogóle mówi?’ ” mówi Sullivan.
“Jej pomysł jest kilka kroków dalej, niż zdolność jej jasnego wyjaśnienia.”
Soto przerywa: “To jest konceptualne.”
Sullivan mówi, że to część pracy z artystami – pozostać otwartym i pomóc im wcielić ich wizję w życie.
“Ona będzie myśleć o rzeczach i materiałach w zupełnie inny sposób niż ja, a mam dużą wiedzę do zdobycia z tego.”
Jeśli ich wzajemne zależności wiążą się z równoważeniem wolności wyobrażania sobie różnych możliwości z pragmatyką w realizacji, ich wspólnym celem jest ochrona artystycznej wizji.
Sullivan mówi, że podejmowanie bardziej ambitnych projektów z napiętymi terminami — takich jak Screenhouse, trójwymiarowa rzeźba wystawiana w 2019 roku w Millennium Park — pomogło im rozwinąć proces.
Koncepcja jest na tyle szczegółowa z początkiem, że wykonawcy mogą skupić się na stworzeniu czegoś, co jest bezpieczne, terminowe i odporne na czynniki zewnętrzne, czy to deskorolkarzy, czy na zmienność pogody.
“Moim celem zawsze jest: jak dojść do momentu, w którym muszę jak najmniej kompromisować, aby nie mogli cię sprzeciwić?” — mówi Soto.
Udało jej się zrealizować kilka projektów, które wymagały “zerowego kompromisu” — “Dla mnie to jest dojrzałość.”
“Moim celem zawsze jest, jak dojść do momentu, aby musiałam jak najmniej kompromitować, aby nie mogli cię powstrzymać.” — dodaje Soto.
Matura artystyczna Soto jest równoważona przez ewolucję Sullivan’a.
Navillus Woodworks, wraz z niektórymi członkami Dock 6, zyskało uznanie za swoją pracę w Revival Food Hall i za produkcję instalacji dla artystów takich jak Luftwerk, Marshall Brown i Candida Alvarez.
Firma z czasem się rozwinęła, z nową przestrzenią magazynową na West Side i około 15 pracownikami.
Chociaż zrezygnował z życia jako muzyk w trasie z powodów finansowych i twórczych, Sullivan znalazł drogę do bardziej radosnej muzyki, niezależnie od tego, czy jest to heavy metal grany z zespołem Arriver, czy bardziej akustyczny dźwięk NadNavillus.
Soto również zmierzyła się z celem i znaczeniem swojej sztuki.
Jako dziecko była “przesadnie nieśmiała” oraz miała trudności z rozmawianiem z kimkolwiek.
Sztuka zarówno dała jej głos, jak i przestrzeń do robienia dokładnie tego, co chciała sama — co, jak się okazało, jest komunikacją z innymi.
Dla Whitney Bradshaw, artystki, działaczki i kuratorki w Lubeznik Center for the Arts w Michigan City w Indianie, sposób, w jaki Soto i Sullivan wspierają się nawzajem jako jednostki jest w pełni dopasowany do zaangażowania, jakie okazują innym.
“Głęboką i szczery troską o swoją społeczność, szerząc miłość, hojność i radość, gdziekolwiek się znajdują” — mówi Bradshaw.
“To jest bardzo wyjątkowe. Nie znam innej pary jak ta.”
Firma Sullivan’a, Navillus Woodworks, prowadzi wysokiej jakości produkcje dla wystaw muzealnych, miejsc komercyjnych oraz przestrzeni prywatnych.
Sullivan’a rodzice sprzedali niedawno jego letnią siedzibę w Maine i przenieśli się do Evanston; matka Soto, zdiagnozowana z chorobą Alzheimera wiele lat temu, niedawno zmarła.
Prace, które Soto zaprezentuje na EXPO, zawierają odlewy muszli z domu jej rodziców, którą wyprodukowali w rodzinnej działalności ceramiki.
“Chcę upamiętnić ten szczególny obiekt, który jest dziedzictwem rodzinnym” — mówi.
“I nigdy wcześniej tego nie robiłam.”
Ambicja i energia, które Soto i Sullivan przynoszą do swoich projektów, razem i osobno, prawdopodobnie będą owocować kolejnymi pierwszymi razami.
Soto mówi, że po całej pracy, są gotowi.
“Bardzo się cieszę, że to stało się teraz, w moim średnim wieku, w moich 50-tce, ponieważ mogę to więcej docenić” — mówi.
“Czuję, że przez całe życie trenowałam do tego momentu, więc chcę, aby to była zabawa.”
Alison Cuddy to pisarka z Chicago.
Comments are closed.