Źródło obrazu:https://chicago.suntimes.com/obituaries/2025/05/29/andy-austin-courtroom-sketch-artist-chicago7-trial-john-wayne-gacy-hugh-hill-wls-tv
Andy Austin, artystka szkiców sądowych w Chicago, zmarła 20 kwietnia z przyczyn naturalnych w wieku 89 lat.
Przed tym, jak stała się jedną z czołowych artystek szkiców sądowych w Chicago, musiała przejść przez artystyczny kryzys.
Zmęczyły ją rysunki owoców. Jabłka i pomarańcze, w szczególności.
Pani Austin była mamą, która zajmowała się domem i wcześniej studiowała sztukę, a po przeprowadzce z Bostonu do Chicago w związku z pracą męża poszukiwała bardziej ekscytujących tematów do szkicowania.
Jej dzieci nie były już tak małe, więc zaczęła wędrować po Chicago w poszukiwaniu tematów do rysowania.
Znalazła je wszędzie: ludzi jadących autobusem, kogoś pijanego leżącego na ławce w parku, dzieci bawiące się na plaży, mężczyzn pochylonych nad stolikami szachowymi na plaży North Avenue.
Był to koniec lat 60., więc miała też protesty antywojenne i na rzecz praw obywatelskich do szkicowania, biorąc udział w kilku z nich.
Pragnąc rysować tematy, które pozostaną mniej lub bardziej na miejscu, zbadała możliwość wejścia do sądu.
Jednak jej pierwsza próba skończyła się jedynie frustracją. Deputowani w budynku sądu federalnego Dirksen skonfiskowali jej długopisy i szkicownik, ponieważ nie była członkiem mediów.
Następnego dnia przyniosła mniejszy szkicownik. Na nim spisała to, co wyglądało jak lista zakupów: papierowe ręczniki, jajka, kwiaty, wino, chleb.
Podstęp się udał i znalazła się na sali sądowej podczas chaotycznego i szeroko komentowanego procesu grupy aktywistów przeciwko wojnie w Wietnamie znanych jako Chicago Eight, którzy zostali Chicago Seven po tym, jak sprawa przeciwko Bobby’emu Seale’owi została uznana za nieważną.
Oskarżeni z 1969 roku — wśród nich Abbie Hoffman, Jerry Rubin i Tom Hayden — byli oskarżeni o m.in. przekroczenie granicy stanowej z zamiarem wywołania zamieszek w Chicago podczas Krajowej Konwencji Demokratycznej w 1968 roku.
Kilka dni po rozpoczęciu procesu, podczas przerwy, reporter WLS-Channel 7, Hugh Hill, był rozczarowany artystą szkiców, który opuszczał go, aby udać się na Wschodnie Wybrzeże na inny proces.
Pani Austin podeszła do Hilla i oświadczyła: „Umím rysować. Zatrudnij mnie.”
To był początek kariery, która trwała ponad cztery dekady, podczas których relacjonowała wiele największych procesów w Chicago, jej szkice pokazując światu, co działo się w tych salach sądowych.
W pierwszych dniach musiała ciężko pracować, by udowodnić swoje umiejętności. Czasami stres dawał o sobie znać, gdy chwytała czerwoną bandanę, by wchłonąć swój nerwowy pot.
Podczas tego pierwszego procesu szkicowała Seale’a, który został nakazany przez sędziego Juliusza Hoffmana do związania i zakneblowania go ze względu na zakłócanie porządku.
W pewnym momencie Hoffman próbował wręczyć jej kartkę, na której było napisane: „Co tak ładna dziewczyna jak ty robi w takim skorumpowanym społeczeństwie?”
Pani Austin napisała książkę „Rule 53: Capturing Hippies, Spies, Politicians and Murderers in an American Courtroom”, w której opisana zostały te i inne niezapomniane chwile z jej kariery.
Reguła 53 w tytule odnosiła się do federalnej wytycznej, która zablokowała kamery na sali sądowej — a tym samym utrzymała artystów szkicowych w pracy.
Był moment, gdy podczas procesu seryjnego mordercy Johna Wayne’a Gacy’ego, reporter telewizyjny, z którym współpracowała, poprosił ją o narysowanie Gacy’ego z uśmiechem. Jednak aby to osiągnąć, musiała najpierw uśmiechnąć się do Gacy’ego.
W swojej książce napisała: „Aby go uchwycić z uśmiechem, musiałam najpierw uśmiechnąć się do niego. I tak też zrobiłam, uporczywie, aż złapałam jego wzrok i jego twarz zmieniła się w zachwycie.
Uśmiechnął się do mnie, szturchając swojego prawnika i wskazując na mnie. My dwoje uśmiechaliśmy się do siebie jak dwie najszczęśliwsze osoby na świecie, aż rysunek został ukończony.”
Relacjonowała procesy cywilne, które dotyczyły wielkich osobistości, takich jak Michael Jordan i Michael Jackson, oraz procesy karne obejmujące przypadki korupcji policjantów, sędziów i czterech gubernatorów Illinois — Otto Kernera, Dana Walkera, George’a Ryana i Roda Blagojevicha.
Kiedy podczas procesu króla gangów z Chicago, Jeffa Forta, musiała radzić sobie z odbiciem się od kuloodpornego szkła w sali sądowej Cook County, które oddzielało go od widzów.
W innej sytuacji, kiedy Fort znalazł się przed sądem federalnym, jeden z jego współpracowników powiedział pani Austin na zewnątrz sali sądowej: „Jeff mówi: Jeśli narysujesz jego żonę, złamię ci nogi.”
Nie narysowała jego żony.
Kiedyś ktoś z otoczenia mobbingu z Chicago, Joey’a „Clowna” Lombardo, powiedział jej żartobliwie: „Jeśli mnie źle narysujesz, dostanę pełną siłę zorganizowanej przestępczości przeciwko tobie.”
Na szczęście miał błysk w oku.
Pani Austin, będąc artystką, rysowała, oczywiście, ale często pisała także notatki na marginesach swoich szkicowników, które reporterzy później wykorzystywali do opowiadania o tym, co działo się na sali sądowej każdego dnia.
Sędziowie, prawnicy i oskarżeni czasami dawali jej próby krytyki. Mówili, że w jej rysunkach wyglądają zbyt ciężko, lub że ich czoła nie są odpowiednie. A czasem mimo tego i tak kupowali egzemplarz.
„Była niezmiennie elegancka, uprzejma, hojna, życzliwa, czarująca i rysowała całkiem dobrze” — powiedział kolega artystka szkiców sądowych, L.D. Chukman, który określił panią Austin jako swoją mentorkę.
„Jeśli trwał prominentny proces w Chicago, ona w nim uczestniczyła” — powiedziała Mary Wisniewski, przyjaciółka.
Pani Austin, która była członkiem zarządu Fundacji Poezji, kochała sztukę, literaturę i filozofię, a ponadto starała się spotykać interesujących ludzi i zapraszać ich na przyjęcia.
W 1975 roku zorganizowała przyjęcie na pożegnanie dla pisarza Nelsona Algrena z tortem, który przedstawiał drogę z Chicago do New Jersey, dokąd się udawał.
Tort stał się amunicją do bitwy jedzenia, którą rozpoczął Algren, według Wisniewski, która napisała biografię „Algren: A Life” z 2016 roku.
Pani Austin urodziła się w Bostonie 21 lipca 1935 roku w rodzinie Eleanor Morris McCormick Collier, towarzyskiej damy, i Sargenta Colliera, fotografa.
Ukończyła Vassar College, studiowała sztukę we Florencji we Włoszech i spędziła dwa lata w Szkole Muzeum Sztuk Pięknych w Bostonie.
Pritzker School of Law na Uniwersytecie Northwestern posiada w swoich archiwach ponad 3000 jej szkiców sądowych.
Pani Austin pozostawiła po sobie córkę Sashę Austin i dwoje wnuków. Jej syn, John Austin, zmarł w 1976 roku.
Planowane jest prywatne upamiętnienie.






Comments are closed.