Press "Enter" to skip to content

Washington stanie się stolicą “woonerf” Ameryki

Źródło obrazu:https://usa.streetsblog.org/2025/06/30/washington-state-is-about-to-have-the-first-pro-woonerf-law-in-america

Stan Waszyngton może wkrótce stać się stolicą „woonerf” w Ameryce, dzięki nowemu prawu, które umożliwi miastom wprowadzenie słynnego holenderskiego wzoru ulicy.

W maju gubernator Bob Ferguson podpisał ustawę SB 5595, legalizującą „ulice wspólne”, które mają limity prędkości tak niskie, jak 10 mil na godzinę i wymagają, aby wszystkie pojazdy ustępowały miejsca rowerzystom i pieszym.

Gdy wejdzie w życie pod koniec lipca, będzie to pierwsza jurysdykcja w kraju, która wprowadza takie niskie limity prędkości w prawodawstwie.

Koncepcja ulic wspólnych to jednak nie tylko ograniczenia prędkości.

Znane również jako „woonerven” w Holandii i Belgii, gdzie te wzory zyskały popularność – a także jako „żyjące ulice” i inne nazwiska na całym świecie – zazwyczaj są wąskie, często zawierają zieleń i mają na celu wspieranie różnych zastosowań społeczności.

Typowa amerykańska ulica, w przeciwieństwie do tego, jest szersza, szybsza i nieprzyjazna dla nikogo poza pojazdami – nawet w gęstych centrach miast z dużym ruchem pieszym.

Średnia amerykańska ulica mieszkalna ma 50 stóp szerokości, w porównaniu do zaledwie 21,7 stóp w holenderskich miastach.

Badania pokazują, że szersze ulice sprzyjają przekraczaniu dozwolonej prędkości – a przyjęcie koncepcji woonerf może odzyskać ulice dla sąsiadów, aby mogli je nazywać swoimi.

„[Ulice wspólne] tworzą taki rodzaj środowiska, w którym wszyscy chcą mieszkać… gdzie jest pięknie i pożądane, aby być na ulicy, ciesząc się miastem, spotykając swoich sąsiadów” – powiedziała reprezentantka stanu Julia Reed, jedna z głównych sponsorek ustawodawstwa.

„Jest tak wiele rzeczy w naszych społecznościach, które są utracone, gdy koncentrujemy się na ruchu pojazdów, a nie na ludziach, którzy tam mieszkają.”

W pewnym sensie mieszkańcy Waszyngtonu byli już gotowi na woonerfy podczas pandemii, dzięki programowi Seattle „Safe Healthy Streets”, który ograniczył dostęp do samochodów za pomocą środków uspokajających ruch, aby umożliwić mieszkańcom bezpieczną rekreację na świeżym powietrzu podczas dystansu społecznego.

Program Seattle przetrwał mroczne dni COVID-19 i nadal pozwala sąsiadom korzystać z wybranych ulic na imprezy blokowe i przestrzeń do zabawy bez zezwolenia.

„Wielu wyborców i mieszkańców uważało, że to naprawdę świetne” – zauważyła Reed.

„[Więc powiedzieliśmy,] ‘A co, jeśli przyjmiemy tę drugą koncepcję, [woonerfu,] stworzenia ulicy, gdzie ludzie są na pierwszym miejscu, ale także ulicy, która również pozwala na ruch samochodowy w miarę konieczności?’”

Reed przypisuje koalicji grup społecznych i wyborców inspirację do projektu ustawy — a niektórzy lokalni działacze mają nadzieję, że pomoże to przekształcić aspirujące woonerfy w prawdziwe miejsca skierowane na ludzi.

„Rzeczy, które w Ameryce nazywamy woonerfami, zwykle są znacznie bardziej ukierunkowane na pojazdy niż ulice, w których ma zastosowanie europejska definicja” – napisał Mark Ostrow w The Urbanist.

„Stało się modne, aby przylepiać tę etykietę do każdej ulicy bez krawężników, nawet tych, które są znacznie szersze z wieloma pasami ruchu, lub gdzie główną funkcją jest przepustowość pojazdów lub dostęp do parkowania.”

Podczas gdy Waszyngton może być pierwszym miejscem, które prawnie zezwala na rzeczywiste woonerfy, inne stany i miasta w całym kraju mogą postrzegać to jako przewodnik do wprowadzenia niezbędnych zmian prawnych, aby pozytywnie przekształcić swoje ulice, stawiając ludzi na pierwszym miejscu.

„Ulice wspólne powinny być relatywnie niedrogie do wdrożenia” – dodaje Reed.

„[To jest rozwiązanie, które] społeczności mogą zacząć przyjmować od razu.”

Comments are closed.