Źródło obrazu:https://www.chicagomag.com/chicago-magazine/september-2025/every-man-a-king/
Projektując Uptown, więcej znaczyło więcej.
“Przerasta twoje marzenia,” zachwycała się reklama reklamująca otwarcie teatru w 1925 roku.
To nie była tylko hype.
Jak dokumentują autorzy Robert Loerzel i James A. Pierce w książce “The Uptown: Chicago’s Endangered Movie Palace”, kolosalny teatr odzwierciedlał przesadę epoki jazzu.
Firma architektoniczna Rapp & Rapp inspirowała się pałacami królewskimi, modelując Uptown na „idealizowany zamek w stylu hiszpańskiego renesansu”.
Z budżetem przekraczającym 4 miliony dolarów (około 74 milionów dzisiaj), lokalna sieć kin Balaban & Katz nie oszczędzała na kosztach, w tym na sprowadzanym z Włoch marmurze trawertynowym oraz malowidłach, rzeźbach i muralach.
Uptown olśniewał nowoczesnym oświetleniem oraz dźwiękiem — a także wspaniałością klimatyzacji.
Podczas gdy teatr był królewski w designie, jego misja była demokratyczna.
Właściciele dążyli do zapewnienia ucieczki dla zwykłych ludzi.
Pobierali taką samą opłatę za wszystkie miejsca — powyżej 4300 — a nawet zorganizowali przedszkole w tematyce baśniowej, z karuzelą i konikiem na biegunach.
W swoich wspomnieniach, cytowanych w książce, współwłaściciel A.J. Balaban opisuje swój cel jako uczynienie każdego mężczyzny królem.
Tak jak jego partnerzy, Balaban dorastał w skromnym, żydowskim środowisku imigranckim na West Side: “Czułem odpowiedzialność za to, aby ci ludzie byli szczęśliwi i radośni, aby na chwilę uwolnić ich od depresji ich szarych domów i zazwyczaj obciążonych żyć.”
Polityka zatrudnienia teatru nie przeszłaby dzisiaj weryfikacji HR.
Balaban & Katz wybierało pracowników, jakby casting do sztuki, z szokująco specyficznymi wymaganiami rasowymi i estetycznymi.
Na stanowisko lokaja, pomagającego osobom przybywającym limuzyną do wejścia Broadway, podręcznik firmowy precyzował: „czarnoskóry mężczyzna, około 6 stóp wzrostu, średniej budowy, wyprostowany, około pięćdziesięciu lat, najlepiej z siwymi włosami, zbliżony do starego południowego woźnicy”.
Dla w kolejnych stanowiskach wskazano na mężczyzn „od siedemnastu do dwudziestu jeden lat, mających około 5 stóp 7 cali, ważących 135 do 145 funtów, którzy byli ‘czujni’ i wyglądali, jakby pochodzili z ‘zdrowych domów pełnych finezji’.”
Jerry Garcia poznał tam swoją partnerkę.
Wraz z nadejściem rocka, Uptown znalazł nowy strumień przychodów poza filmami i programami rozrywkowymi.
Od 1975 do 1981 roku teatr gościł ponad sto koncertów, w których występowali wszyscy, od Bruce’a Springsteena po Boba Marleya.
Zespół, który grał tam najwięcej razy – 17 razy – to Grateful Dead.
Wokalista Jerry Garcia zauważył, że podoba mu się swobodna atmosfera.
Ochrona teatru pozwalała nawet na palenie, co „prowadziło do zamglonej atmosfery podczas koncertów Dead”, wspomina świadek w książce.
To właśnie na jednym z koncertów w 1978 roku, niedawno rozwiedziony Garcia spotkał fankę, Manashę Matheson, studentkę z Waukegan, gdzie wówczas znajdowało się Shimer College.
To doprowadziło do wieloletniego związku (który uważali za małżeństwo, ale nie był on prawnie wiążący) i narodzin córki.
Podupadły teatr był więc utrzymywany przez „anioły stróże”.
Po zamknięciu Uptown w 1981 roku, wolontariusze, w tym byli pracownicy, utrzymali zaniedbany budynek przed całkowitą ruiną, czyszcząc i malując graffiti, oczyszczając odpływy dachowe z gruzu, a nawet ścigając skradzione skarby, takie jak lampy.
Książka opisuje, jak wieloletni opiekun Dave Syfczak zapobiegł katastrofie z zamrożonymi rurami w 2005 roku: Przez całą noc siedział, używając „konwertera kerosenu i małego palnika, aby powoli ogrzać wodociąg miejski… i przez następny mroźny tydzień.”
Szacowane koszty renowacji przekraczają 100 milionów dolarów, co zdaniem organizatora imprez Jerry’ego Mickelsona, który kupił nieruchomość na aukcji w 2008 roku, najlepiej byłoby zrealizować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.
Comments are closed.