Press "Enter" to skip to content

Filipinos w Lahaina zmagają się z kryzysem po pożarach na Maui

Źródło obrazu:https://www.theguardian.com/us-news/2025/aug/20/filipino-survivors-hawaii-wildfire-recovery

Alfred Dasugo, 84 lata, mówi, że jest zmęczony czekaniem na pomoc.
Filipiński imigrant, Dasugo jest mieszkańcem Lahaina od ponad pół wieku.
Jako młody muzyk występował w Royal Lahaina Resort z słynnym grajem na ukulele, Nelsonem Waikiki.
Później spędził 25 lat pracując w parkach i rekreacji w hrabstwie Maui, trenując siatkówkę i koszykówkę dla pokoleń młodzieży.

Po katastrofalnych pożarach na Maui w 2023 roku, które pochłonęły miasto, zabijając co najmniej 102 osoby i niszcząc ponad 2000 domów, Dasugo przemieszczał się między hotelami w ramach programu tymczasowego zakwaterowania w pełni finansowanego przez Federalną Agencję Zarządzania Kryzysowego (FEMA).
Po 18 miesiącach agencja zaczęła pobierać od niego czynsz.
Dasugo odwołał się do FEMA, która odjęła tylko część jego czynszu, pozostawiając mu wysoką opłatę w wysokości 1215 dolarów miesięcznie.
Nie mogąc opłacić czynszu i trzech posiłków dziennie, próbował uzyskać zasiłek żywnościowy, ale powiedziano mu, że jego “dochody są zbyt wysokie”, mimo że żył z emerytury społecznej.
Złożył podanie o wiele tymczasowych projektów zakwaterowania, ale żaden nie miał miejsc.
Czas oczekiwania na niektóre domy modułowe, powiedział, wynosi dwa lata.
“Ciągle tylko czekam i czekam i czekam,” powiedział Dasugo.

Filipinowie, tacy jak Dasugo, stanowili około 40% populacji Lahaina przed pożarem i tworzą podstawę jej zyskownej branży turystycznej.
Dwa lata po najbardziej śmiertelnym pożarze w historii USA w ciągu ostatniego stulecia, wielu z nich twierdzi, że pozostali w tyle w wysiłkach na rzecz odbudowy po pożarze w hrabstwie Maui z powodu długotrwałych niesprawiedliwości społeczno-ekonomicznych, a także barier językowych i kulturowych.
To systemowa porażka, którą niektórzy rzecznicy twierdzą, że odzwierciedla kolonialną historię Hawajów i eksploatację, jakiej doświadczają filipińscy imigranci.

Od 1906 do 1946 roku Hawajska Asocjacja Plantatorów Cukru rekrutowała ponad 120 000 filipińskich robotników migracyjnych, nazywanych sakadas, do pracy na polach trzciny cukrowej i ananasów.
Gdy gospodarka hawajska zmieniała się z plantacji na turystykę, Filipińczycy stali się nadreprezentowani w zawodach usługowych.
Dzisiaj są największą grupą imigracyjną i największą grupą nielegalnych imigrantów na Hawajach.

Filipiny są “w zasadzie postrzegane i traktowane jako źródło pracy” na “dnie hierarchii społecznej na Hawajach”, powiedziała Nadezna Ortega, profesor na Uniwersytecie Hawajskim w Manoa i dyrektor wykonawczy Tagnawy, filipińskiej organizacji feministycznej zajmującej się odpowiedzią kryzysową na Hawajach.
Nadproporcjonalnie wysoki odsetek Filipińczyków zatrudnionych w branży turystycznej uczynił ich szczególnie wrażliwymi na skutki ekonomiczne pożarów, mówią rzecznicy, ponieważ wskaźniki obłożenia hoteli i związane z nimi miejsca pracy powracały powoli do poziomu sprzed katastrofy.

“Większość rodzin filipińskich w Lahaina żyje od wypłaty do wypłaty, a to działo się jeszcze przed pożarem,” powiedział Eric Arquero, dyrektor wykonawczy Kaibigan ng Lāhaina, organizacji non-profit wspierającej Filipińczyków i imigrantów w zachodnim Maui.
“Zdajemy sobie sprawę, że podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opieka zdrowotna, w tej chwili są na dalszym planie.”
Jedna na trzy osoby filipińskie będące ofiarami pożaru doświadczyła objawów PTSD, a prawie połowa ma problemy z wyżywieniem, według raportu Tagnawy.
Ten finansowy niepokój doprowadził również do wzrostu przemocy domowej.
Nowszy raport Tagnawy wykazał, że ponad połowa kobiet-filipińskich ofiar pożarów zgłosiła wzrost konfliktów w domu.
Jedna na pięć powiedziała, że czuła się nieswojo w miejscach, gdzie szukała schronienia; podobna liczba zgłosiła angażowanie się w “seks przetrwania” – całowanie, przytulanie, dotykanie lub stosunek płciowy – w zamian za zakwaterowanie, jedzenie lub ubrania.

Organizatorzy społeczności twierdzą, że wielu Filipińczyków zostało pominiętych w programach pomocowych, które nie uwzględniają ich statusu najemców i kultury.
Ankiety wspólnotowe wykazały, że ponad dwie trzecie filipińskich ofiar przed pożarem były najemcami, ale 1,6 miliarda dolarów w funduszach federalnych na pomoc w katastrofach zostało głównie przeznaczonych na odbudowę domów dla właścicieli, pozostawiając niewiele na bezpośrednią pomoc dla najemców.

Proces odbudowy Lahaina był niezwykle powolny dla wszystkich.
Na początku sierpnia tylko 45 domów w Lahaina zostało odbudowanych, a wydano ponad 400 zezwoleń.
Nie odbudowano żadnych budynków komercyjnych.
Większość osób, które uciekły, pozostała w tymczasowym zakwaterowaniu lub opuściła wyspę.

Ponadto Filipińczycy w Lahaina głównie mówią po ilokańsku lub tagalsku; niemal dwie trzecie mieszka w gospodarstwach domowych, w których nie mówi się po angielsku.
Jednak aplikacje i informacje o zasobach często są tylko w języku angielskim.

“Była to trudna droga dla organizacji takich jak nasza,” powiedział Arquero z Kaibigan ng Lāhaina, której tłumacze pomogli zniwelować różnice między ofiarami a agencjami rządowymi.
“Społeczność filipińska tutaj stała się swoją własną diaspory.”

Arquero powiedział, że bezpośrednie tłumaczenia z angielskiego na tagalski i ilokański były niezwykle trudne i czasochłonne dla organizacji, która ma ograniczone zasoby i pracowników.

Nelson Salvador, tymczasowy dyrektor wykonawczy Hawajskiego Centrum Pracowniczego, powiedział, że najgorsze może dopiero nadejść.
Bezpośrednie programy pomocowe poprzez FEMA wygasną za sześć miesięcy, a jeśli rząd nie przedłuży wsparcia, powiedział, że może wzrosnąć liczba eksmisji po zakończeniu świadczeń.

W końcu maja filipińscy organizatorzy z Hawajskiego Centrum Pracowniczego uruchomili Stowarzyszenie Ofiar Pożaru w Lahaina, inicjatywę oddolną, aby zająć się najbardziej pilnymi potrzebami ofiar, w tym dążeniem do przedłużenia pomocy FEMA, programu pomocy na wynajem oraz rady doradczej społeczności złożonej z najemców, w tym wielu rodzin i pracowników filipińskich.

Kolejną przeszkodą, przed jaką stanęli ocali, były nowe warunki zamieszkania, które zakłóciły tradycyjne systemy wsparcia.
Wielu mieszkało w wielopokoleniowych domach, polegając na sobie nawzajem w opiece, a rozdzielenie w ciasnych pokojach hotelowych często było traumatycznym doświadczeniem.
W rezultacie zdrowie psychiczne i fizyczne starszych osób cierpiało z powodu izolacji od bliskich, twierdzą rzecznicy.

Chamille Serrano, pracownica banku, i jej rodzina przeszli cztery przeprowadzki w ciągu ostatnich dwóch lat, przechodząc z hoteli do Airbnb i przeżywając krótki okres bezdomności.
Jej wnuk miał zaledwie dwa miesiące, gdy wybuchł pożar.
“Nawet kiedy przeprowadzaliśmy się z jednego miejsca do drugiego, było to również pełnoetatowe zajęcie,” powiedziała Cerrano, która przyjechała z Filipin do Lahaina w 1987 roku.

Od grudnia ubiegłego roku mieszka w domu modułowym w Lahaina, dzięki dotowanemu przez hrabstwo programowi tymczasowego zakwaterowania, mówi, że czuje się bardziej spokojna, wiedząc, że jej rodzina nie będzie musiała ponownie podporządkować swojego życia, aż ich stary dom zostanie odbudowany.
Jednak trauma wciąż pozostaje.
“Strata tego domu po mojej mamie i tatusiu – jeszcze nie przeszłam przez fazę akceptacji,” powiedziała, z drżeniem głosu.
“Minęły dwa lata i to wciąż jest dla mnie świeże.”

Comments are closed.