Press "Enter" to skip to content

Nowe kamery prędkości w Chicago wydają się zwiększać liczbę mandatów

Źródło obrazu:https://chicago.suntimes.com/transportation/2025/09/02/speed-camera-ticket

Kierowcy w Chicago zmagają się z nowymi kamerami prędkości, które zaczęły działać w czerwcu.

22 nowe kamery pomogły miastu wystawić ponad 91 000 mandatów za przekroczenie prędkości w pierwszym miesiącu działania, według analizy danych miasta przez Sun-Times/WBEZ.

W sumie dane miasta pokazują, że 186 kamer prędkości wystawiło ponad 240 000 mandatów w czerwcu, co jest największą liczbą w ciągu niemal trzech lat.

Jeśli historia jest jakimkolwiek przewodnikiem, nowe kamery będą nadal łapać kierowców zaskoczonych, dopóki kierowcy nie zmienią swoich nawyków.

Pięć z sześciu najwyżej karających kamer w czerwcu to kamery, które zaczęły działać w tym miesiącu.

Najwyżej karająca kamera prędkości w mieście znajduje się przy słupie świetlnym na 3358 S. Ashland Ave., w pobliżu przedszkola McKinley Park wzdłuż szerokiej, czteropasmowej trasy dla ciężarówek tuż na południe od autostrady 55.

Z ponad 21 000 wystawionymi wykroczeniami, kamera ta złapała więcej kierowców niż jakakolwiek inna, mimo że zaczęła działać w połowie miesiąca, 15 czerwca.

W ciągu pierwszych 16 dni, od 15 czerwca do 30 czerwca, kamera na 3358 S. Ashland Ave. wystawiła więcej mandatów niż jakakolwiek kamera w mieście w dowolnym dwunastodniowym okresie od 1 lipca 2014, najwcześniejszej dostępnej daty danych.

Mieszkańcy tej ulicy twierdzą, że widzieli, jak kamery błyskały nieustannie od momentu uruchomienia 15 czerwca.

„Jestem nocnym spacerowiczem. Włącza się przez całą noc”, mówi Eddie Johnson, 38-letni mieszkaniec, który niedawno osiedlił się w tym rejonie.

Mam nadzieję, że kamera spowolni kierowców.

Jednak Johnson i inny sąsiad, który rozmawiał z reporterem Sun-Times, są sceptyczni co do tego, czy kamera jedynie ukara kierowców przekraczających prędkość.

Wczesnym latem stacja ABC7-Chicago informowała, że kilka kamer prędkości w mieście było niedokładnych w mniejszym niż 1 mph, chociaż miasto twierdzi, że to mieści się w dozwolonym zakresie.

„Nie będę jeździł tą ulicą,” powiedział Johnson.

Kamery, które zaczęły wystawiać mandaty w czerwcu, stanowiły prawie połowę z 50 nowych kamer prędkości zatwierdzonych przez burmistrza Brandona Johnsona, aby pomóc wypełnić lukę budżetową w wysokości 11,4 miliona dolarów w budżecie miasta na 2025 rok.

Miasto ogłosiło, że łącznie 34 nowe kamery zaczęły wystawiać mandaty kierowcom między czerwcem a sierpniem.

Kary wynoszą 35 dolarów za przekroczenie prędkości o 6-10 mph powyżej dozwolonej prędkości.

Wzrasta do 100 dolarów, jeśli zarejestrowana prędkość jest o 11 mph lub więcej powyżej dozwolonej.

Czy kamery są sprawiedliwe?

Program kamer prędkości w mieście budzi kontrowersje od momentu rozpoczęcia wystawiania mandatów w 2013 roku.

Badania wykazały, że kamery są bardziej skłonne do karania czarnoskórych i brązowych kierowców.

Jednak kamery udowodniły, że poprawiają bezpieczeństwo ruchu drogowego i potencjalnie pomagają miastu zająć się uporczywie wysokim wskaźnikiem śmiertelności w wypadkach drogowych, który w szczególności dotyka najbiedniejsze dzielnice miasta.

Rada miejska dostrzegła ten konflikt i w styczniu powołała grupę roboczą do zbadania potencjalnych reform w programie kamer prędkości, aby uczynić go bardziej sprawiedliwym.

Grupa robocza Equity in Enforcement, która prosiła o publiczne opinie na początku sierpnia, ma zaprezentować swoje rekomendacje na wrześniowym posiedzeniu Komitetu ds. Bezpieczeństwa pieszych i ruchu drogowego.

Miasto mogłoby rozważyć zmianę formuły opłat za mandaty na skalę dostosowaną, aby zmniejszyć obciążenie biedniejszych kierowców i zniechęcić zamożniejszych kierowców do przekraczania prędkości wyższymi opłatami, mówi Stacey Sutton, profesor na Uniwersytecie Illinois w Chicago, która opublikowała badania na temat kamer prędkości w mieście w 2022 roku.

Jej badania wykazały, że wielu kierowców, otrzymawszy jeden mandat, już nie przekraczało prędkości.

Jednak niektórzy kierowcy wielokrotnie otrzymywali mandaty i wydawali się nie być zniechęceni przez strukturę opłat.

„Dopóki nie rozwiążemy problemu regresywności, nigdy nie będzie to sprawiedliwe,” mówi Sutton.

Departament transportu miasta powiedział, że stosuje „podejście oparte na danych” do umieszczania kamer prędkości.

Sutton powiedziała, że jej badania wykazały, że niektóre kamery poprawiły bezpieczeństwo, ale inne nie.

Dlatego ważne jest, aby miasto stale analizowało dane i usuwało kamery, które nie mają zamierzonego efektu.

Miasto powinno także używać kamer prędkości tylko jako narzędzia poprawy bezpieczeństwa drogowego, a nie do zbierania przychodów, dodała.

„Korzyści z bezpieczeństwa są zmniejszone, gdy opinia publiczna myśli o tym jako o generowaniu dochodów,” powiedziała.

Comments are closed.