Źródło obrazu:https://www.civilbeat.org/2025/09/use-it-or-lose-it-kaua%CA%BBi-wants-robinson-resort-land-back-to-agriculture/
Deweloperzy nie byli w stanie rozpocząć budowy projektu z 250 pokojami przez ostatnie dwie dekady.
Największy prywatny właściciel ziemski na Kauaʻi po raz pierwszy zaplanował budowę kurortu na wiejskim zachodzie wyspy ponad 20 lat temu, a hrabstwo dało storicznemu rodowi Robinsonów zielone światło do działania.
Zezwolenia zostały zatwierdzone, zmieniono oznaczenia strefowe, a zwolennicy podkreślali, jak projekt pomoże zdywersyfikować lokalną gospodarkę w obliczu bliskiego załamania przemysłu cukrowniczego.
Plantacja Gay & Robinson była przez ponad wiek głównym źródłem zatrudnienia na zachodnim Kauaʻi.
Jednak plan przekształcenia starej rezydencji rodziny Robinsonów w 250-pokojowy hotel w stylu plantacyjnym na 170-akrowej działce Kapalawai napotkał szereg przeszkód i nigdy nie zrealizował się.
Nowi deweloperzy z Dubaju nadal próbują zrealizować projekt, ale teraz hrabstwo zmienia kurs.
Rodzina Robinsonów planuje budowę 250-pokojowego kurortu w pobliżu wybrzeża Pākalā na zachodnim Kauaʻi.
Projekt, który od ponad 20 lat nie może ruszyć z miejsca, może teraz być zagrożony.
Dyrektor Planowania Hrabstwa Kauaʻi, Kaʻāina Hull, podjął decyzję o odebraniu kluczowych zezwoleń na budowę i przywróceniu pierwotnego przeznaczenia strefy projektowej z kurortu do rolnictwa.
W dwóch 400-stronicowych petycjach, które zostały wysłane w zeszłym miesiącu do Komisji Planowania hrabstwa, Hull argumentuje, że rodzina Robinsonów zbyt długo zwlekała z realizacją projektu, pozwalając na wygaszenie ważnych uprawnień projektowych.
Wskazał także na malejącą chęć mieszkańców do rozszerzenia turystyki z uwagi na obawy dotyczące wpływu wzrastającej liczby turystów.
Hull odmówił komentarza na potrzeby tego artykułu.
Były senator stanowy i członek rady Kauaʻi, Gary Hooser, stwierdził, że sprawa sprowadza się do zasady „użyj tego lub stracisz to”.
„Zmiana strefowania przynosi ogromną wartość właścicielom ziemskim, ale powinna służyć dobru publicznemu” – powiedział Hooser.
„Piórem, kiedy hrabstwo zmienia strefowanie z agrażu na kurort, wartość ziemi dramatycznie rośnie.
Hrabstwo postanowiło dać im dar, dar rozwoju gospodarczego, a mieli nam zrewanżować, dając miejsca pracy i zwiększając dochody z podatków, a tego nie zrobili.”
Obraz architektoniczny z 2015 roku pokazuje, jak mógłby wyglądać proponowany kurort Kapalawai z domkami w stylu plantacyjnym oraz odrestaurowanym hawajskim stawem rybnym.
Do tej pory żadne budowy nie miały miejsca na 170-akrowej działce projektu Kapalawai w sercu 55 000 akrów ziemi rodziny Robinsonów na Kauaʻi.
Rodzina ta jest również właścicielem całej 45 000 akrowej wyspy Niʻihau, którą ich przodkowie kupili od króla Kamehameha V za 10 000 dolarów w połowie XIX wieku.
Przewodniczący Komisji Planowania Kauaʻi, Francis DeGracia, powiedział w czwartek, że jeszcze nie zapoznał się z petycjami.
Publiczna rozprawa nie została jeszcze zaplanowana.
Wiceprezydent Gay & Robinson, Howard Greene, odmówił komentarza w tej sprawie.
Nikt z Robinson Family Partners nie odpowiedział na prośby o komentarz przesłane przez Greene’a.
Kerzner International, luksusowy deweloper kurortów i domów, z którym rodzina Robinsonów nawiązała współpracę w tym projekcie w zeszłym roku, nie odpowiedział na prośby o komentarz.
Działka projektu Kapalawai to w przeważającej części niezabudowana ziemia.
Hrabstwo zmieniło strefowanie nieruchomości z agrażu na kurort, ale teraz chce przywrócić je z powrotem.
Kauaʻi jest znane z rozległych obszarów rolniczych i hodowlanych, terenów dzikich oraz otwartych przestrzeni.
Najprawdopodobniej nikt nie pomógł w lepszym zachowaniu tych przestrzeni niż rodzina Robinsonów, druga co do wielkości właścicielka ziemi na wyspie, zaraz po stanie.
Ziemia rodziny, obejmująca siedem mil nie zabudowanego wybrzeża Kauaʻi, w większości jest strefowana jako rolnicza.
Działka kurortu obejmuje compound rodziny z 1897 roku, a główną atrakcją jest posiadłość o powierzchni 17 000 stóp kwadratowych.
Planowane są muzea historyczne, restauracje, spa, trzy baseny oraz starożytny hawajski staw rybny, które mają spełniać podwójną rolę przywracania starej posiadłości wypełnionej artefaktami historycznymi datującymi się na monarchię hawajską.
Kurort postrzegany jest przez rodzinę jako kluczowy sposób na utrzymanie działalności, po załamaniu przemysłu cukrowniczego.
Nowsza eksodus przemysłu nasion modyfikowanych genetycznie, który na krótko wypełnił lukę po ostatniej zbiorach cukru w 2009 roku, zmusił Robinsonów ponownie do poszukiwania nowych źródeł dochodu.
Surfer Kauaʻi, Ernest DeSilva, kończy sesję surfingu przy cenionym breaku Pākalās, długim lewym barrelu, który owija się wokół punktu na południowym końcu tej samej zatoki, gdzie rodzina Robinsonów chce zbudować kurort.
Nie było łatwo.
Sprzeciw wewnętrzny w rodzinie niemal zabił rozwój projektu od samego początku, ponieważ z prowadzeniem pełnoskalowego kurortu wiązało się zerwanie z surową tradycją dnia odpoczynku pracowników Gay & Robinsonów.
Po zabezpieczeniu niektórych kluczowych pozwoleń, projekt utknął w martwym punkcie, gdy zabrakło funduszy w okresie przed kryzysem gospodarczym w 2008 roku.
Drugi deweloper zainwestował milion dolarów w projekt, ale zmarł, zanim położono jakiekolwiek fundamenty.
Linia brzegowa tej nieruchomości, kwestionowana przez mieszkańca zachodniego Kauaʻi, który zakwestionował ocenę stanu dotycząca wysokiego poziomu fal, zmusiła rodzinę do rozważenia znacznej zmiany w projekcie kurortu.
Fenced-off działka projektu znajduje się w pobliżu cenionego breaku surferskiego na zachodnim Kauaʻi, co budzi niepokój niektórych długoletnich mieszkańców, którzy obawiają się napływu tłumów na odcinek wybrzeża, który zazwyczaj nie jest poszukiwany przez turystów.
Ernest DeSilva, emerytowany pracownik serwisowy hoteli i zapalony surfer z Kalāheo, powiedział, że rozumie pragnienie rodziny Robinsonów stworzenia nowego źródła dochodu, ale wątpi w realność kurortu na odcinku wybrzeża pozbawionym uroku Poʻipū lub Hanalei.
„Pamiętam, kiedy po raz pierwszy uzyskali zatwierdzenie, a moją pierwszą myślą było: ‘Zastanawiam się, jakie będzie popyt na plażę z brązową wodą’ – powiedział.
„Bo to nie jest najładniejsza plaża.”
To nie powstrzymało jednak Waimea Plantation Cottages przed działalnością w podobnym kurorcie pięć mil w górę drogi.
Ich 59 domków w stylu plantacyjnym na 43 akrach z niewielkim czarnym piaskiem plaży stały się popularną alternatywą dla bardziej turystycznej Południowej Wyspy.
Greg Holzman, rybak komercyjny i hodowca cykad z Kekaha, powiedział, że rolniczy region zachodniego Kauaʻi potrzebuje dobrze płatnych miejsc pracy w nowych branżach.
Chociaż turystyka jest silnikiem gospodarczym Kauaʻi, zachodnia część wyspy ma tylko jedną nieruchomość kurortową.
„Nie widzę, żeby moje dzieci czy dzieci moich znajomych chciały pracować na gorących polach” – powiedział Holzman.
„To byłaby kolejna opcja dla następnego pokolenia.”
Rolnictwo jest dominującym filarem działalności rodziny Robinsonów.
Rodzina kontroluje 6 000 akrów byłych pól trzciny cukrowej oraz dziesiątki tysięcy akrów ziemi pod hodowlę bydła.
W ramach nowszego przedsięwzięcia w dziedzinie energii odnawialnej posiadają dwie elektrownie wodne oraz proponowane partnerstwo farmy słonecznej z AES Hawaiʻi i Kauaʻi Island Utility Cooperative.
Rodzina zarządza również 350 byłymi domami plantacyjnymi, które zapewniają ich pracownikom oraz innym najemcom najtańsze mieszkania na Kauaʻi.
Bruce i Keith Robinson także oferują mieszkanie około 40 hawajskim rodzinom z pokoleniowymi powiązaniami z Niʻihau, kontynuując obietnicę zachowania języka hawajskiego oraz unikalnej kultury Niʻihau.
Wyspa jest dostępna tylko dla mieszkańców Niʻihau i niewielkiej liczby osób, którym zezwolono na podróż tam przez rodzinę Robinsonów.
Rodzina obecnie nie prowadzi żadnych świadczonych usług turystycznych.
Comments are closed.