Press "Enter" to skip to content

Reunion ojca i syna czy krótki odpoczynek? Michael Andrew ponownie dołącza do ojca na Hawajach

Źródło obrazu:https://www.swimmingworldmagazine.com/news/father-son-reunion-or-brief-respite-michael-andrew-rejoins-father-in-hawaii/

Piękne fale codziennie rozbijają się o brzeg w Oahu na Hawajach, od wschodu do zachodu słońca.

Woda wzbiera do punktu krytycznego, tylko po to, by powoli zwolnić i znaleźć spokój.

Nawet po ciężkim wysiłku fala odnajduje w sobie wewnętrzny spokój, odpoczywając od ciężkiej siły.

Cykle fal, które można obserwować na plażach, to coś, co Michael Andrew prawdopodobnie rozumie.

Olimpijczyk z 2020 roku na moment wstrzymał treningi na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie, aby ponownie dołączyć do swojego ojca w nowym klubie, trenując w American Renaissance Academy na Hawajach.

Celem jest powrót do formy dla tej gwiazdy, a także powrót do miejsca, które bardzo kocha.

„Używam tego czasu na cieszenie się początkiem sezonu,” powiedział Andrew.

„To przedłużenie wakacji, ale również przygotowanie.”

Podczas gdy podróż zapewni mu zasłużony odpoczynek, to także możliwość powrotu do treningu z ojcem po raz pierwszy od dwóch lat.

Andrew trenował z ojcem, Peterem, przez większość swojej kariery, zanim w 2024 roku przeniósł się na Uniwersytet Stanowy w Arizonie.

To możliwość, którą Peter z radością podejmuje.

„To był bardzo fajny czas, mieć go tutaj,” powiedział Peter Andrew.

Trener podkreślił swoje dążenie do pomocy Andrew w osiągnięciu sukcesu, po rozczarowującym występie na Mistrzostwach Świata w lipcu.

Czy partnerstwo ojca i syna przywróci Andrew do jego poprzedniej formy?

To pytanie, na które obaj chcą odpowiedzieć, rozpoczynając nową drogę.

Mały krok w tył

Podczas gdy Michael Andrew cieszy się spokojem, jaki przyniosła mu Oahu, ostatnie miesiące były zgoła inne od cichej atmosfery wyspy.

Andrew wszedł na Mistrzostwa Świata z wysokimi oczekiwaniami, będąc kiedyś jednym z najlepszych sprinterów na świecie.

Jednakże nie udało mu się dojść do finału w dwóch swoich konkurencjach, co oznacza, że po raz pierwszy w historii nie zdołał to zrobić na Mistrzostwach Świata.

Był to jego pierwszy duży start po rozstaniu z ojcem, w poprzednim roku, aby podjąć treningi na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie.

Gwiazda postanowiła odejść od USRPT, szukając sposobu na pokonanie kryzysu.

Niestety, wyniki na Mistrzostwach Świata nie odzwierciedliły tych zmian.

Jednak pływak pozostaje pewny siebie w programie i jego misji, wskazując na inne czynniki.

„Myślę, że było wiele różnych czynników, poza wirusem żołądkowym, ale również w moim życiu prywatnym, przez które przechodziłem,” powiedział Michael Andrew.

„I to nigdy nie sprzyja wynikom.”

Andrew wskazał na trudności związane z przejściem na pływanie w ASU jako na coś, co na początku było wyzwaniem, ale z czasem stało się bardziej naturalne.

„Głównie chodziło o naukę właściwej komunikacji,” powiedział Michael.

„To był sezon nauki.”

Pływanie na falach

Trudności na Mistrzostwach Świata były dużym powodem dla odpoczynku Andrew.

Zajął trochę czasu, aby odpocząć przed powrotem do treningu z ojcem w Oahu.

„Myślę, że teraz po prostu przedłużam wakacje, jednocześnie się przygotowując,” powiedział Michael Andrew.

Największą ulgą, wg sportowca, była odległość od suchych pustyń Arizony: ocean.

Andrew codziennie wyrusza na wodę z innymi sportowcami trenującymi z nim na Hawajach: Mikel Shrouders, Petra Senaszky i Patrick Sammon.

„Daje nam to możliwość zabawy i zrobienia rzeczy, których nie mogliśmy robić, ponieważ byliśmy zbyt zajęci (treningami),” powiedział Michael Andrew.

To doświadczenie wydaje się na powierzchni beztroskie.

Jednak według Petera, jest to coś, co może być pomocne w basenie.

Trener wskazał na surfing, jako świetną formę treningu poza wodą dla pływaków, mimo ich zmniejszonej intensywności treningowej.

„Paddlujesz przez 10 sekund, by złapać falę, a następnie jedziesz na fali przez 15 sekund, aby odpocząć, a potem powtarzasz,” powiedział Peter Andrew.

„To bardzo przypomina USRPT (strukturę) i ruchy są podobne do freestyle.”

Michael Andrew zgodził się, tłumacząc, że to ćwiczenie dodaje kolejny wymiar do treningu.

„Utrudnia trening na maksa,” zaśmiał się.

„W pewnym momencie musisz wziąć przerwę (od surfingu) i znaleźć równowagę, ale trudno jest to zrobić, ponieważ tak się dobrze bawimy.”

Ogólnie, ćwiczenie to jest po prostu źródłem ucieczki po roku, który przyniósł wiele wyzwań.

„To zupełne przeciwieństwo tego, co nazywamy tradycyjnym budowaniem formy (przed zawodami),” powiedział Michael Andrew.

„Ale możemy cieszyć się początkiem sezonu i mamy otwarte drzwi do (cieszenia się) oceanem.”

Obecność rozwija program

Dla Michaela Andrewa, jego wyjazd oferuje krótki odpoczynek oraz okazję do spędzenia czasu z rodziną.

Ale dla Petera, oznacza to coś więcej.

Dla dzieci z Oahu, Michael Andrew i inni sportowcy są bohaterami.

Ich obecność jest korzystna, inspirując młodych pływaków w nowo powstałym klubie trenera.

„Wzbudziło to wiele ekscytacji wśród młodych pływaków i dzieci,” powiedział Peter Andrew.

„Tworzy to relacje, aby te dzieci miały kogo podziwiać.”

Peter Andrew wskazał na zaangażowanie jego syna i innych sportowców w społeczność, mimo że przybyli zaledwie kilka tygodni temu, jako niezwykle ważne.

„Robią świetną robotę w interakcji,” powiedział Peter Andrew.

„To naprawdę dobrze wpływa na sport pływania.”

Trudne decyzje przed nimi

Podczas gdy ojciec i syn skorzystali na różne sposoby z odpoczynku Michaela, jest jedna rzecz, co do której się zgadzają: jak wspaniale było być znowu razem.

„Nie miałem zbyt wiele czasu, aby zobaczyć moją rodzinę przez ostatnie osiem lub dziewięć miesięcy, będąc w Arizonie,” powiedział Michael Andrew.

„To niesamowita okazja, aby to zrobić, i być w fajnym miejscu.”

W basenie, Peter Andrew wyraził swoją radość z ponownego współpracowania z synem.

„Może być frustrujący, cały czas kwestionując, co robimy (w basenie) i pragnąc dowodów,” powiedział.

„Ale profesjonaliści są bardzo inteligentni, to coś, co naprawdę doceniam.”

Podczas gdy Peter cieszy się towarzystwem, wydaje się mało prawdopodobne, aby trwało to długo.

Michael powiedział, że planuje powrócić na Uniwersytet Stanowy w Arizonie i kontynuować rozwój u trenera Herbie’ego Behma.

Jednak ojciec Andrew wciąż ma nadzieję, że grupa profesjonalistów dostrzega możliwość na Hawajach.

To miejsce wydaje się być niezwykle korzystne dla wielu pływaków, tak jak to było dla Michaela.

„Emocje i problemy mogą być bardzo męczące (dla profesjonalnych pływaków),” powiedział Peter Andrew.

„Mając miejsce, gdzie mogą cieszyć się naturą i rywalizować na najwyższym poziomie, nie myśląc o tym, co muszą zrobić, jest bardzo wyzwalające.”

Celem trenera jest rozpoczęcie rekrutacji pływaków do profesjonalnej drużyny na Hawajach, wykorzystując tę ​​ideę jako zachętę.

W głębi serca wydaje się mieć nadzieję, że Michael do niego dołączy.

„Po prostu chcę, aby czuł się jak najbardziej komfortowo w basenie, który pozwoli mu osiągnąć sukces,” powiedział Peter Andrew.

„Jestem stronniczy, ale myślę, że to wie i że z nami będzie mu najlepiej.”

Czas pokaże, czy obaj ostatecznie się ponownie zjednoczą.

Obecnie jednak skupiają się na większym poczuciu szczęścia – w wodzie i poza nią.

„Będąc tutaj, do tej pory mnie naładowało,” powiedział Michael Andrew.

„Cieszę się na to, co nadchodzi.”

Comments are closed.