Press "Enter" to skip to content

Książka o zespole The Cars: Historia słynnej bostońskiej grupy

Źródło obrazu:https://www.bostonglobe.com/2025/09/24/arts/cars-biography-bill-janovitz/

„Zanim wydano pierwszą płytę, przeszliśmy od garstki ludzi w Rat do kolejek przed drzwiami” – wspominał Hawkes. „To było jak: ‘Wow!’”

„Za każdym razem, gdy tam graliśmy, tłum stawał się coraz większy” – dodał Greg Hawkes, klawiszowiec zespołu. Napisał on wstęp do nowej, definitywnej książki Bila Janovitza o jednym z największych zespołów, które powstały w Bostonie – „The Cars: Let the Stories Be Told.”

Gdy debiutancki album The Cars ukazał się w 1978 roku, zespół świętował, headlinując sześć kolejnych koncertów w Paradise Rock Club. Wówczas zbudowali już zagorzałą lokalną społeczność, regularnie grając w Rat.

To dobry sposób, aby spojrzeć na krótką, ale świecącą karierę zespołu The Cars, która trwała przez sześć albumów do połowy lat 80.: Jak: wow. Nowa książka Janovitza uchwyca ekscytujący wzrost grupy, której przewodził zmarły Ric Ocasek, od wczesnych prób doskonalenia stylu pod innymi nazwami zespołów, przez szczyty MTV-owskiej sławy, występy na Live Aid, a w końcu indukcję do Rock and Roll Hall of Fame.

Wielkie zespoły powstają na różne sposoby, powiedział Janovitz, siedząc przed kawiarnią w swoim rodzinnym mieście na północnym zachodzie od Bostonu. Trzech oryginalnych Beatlesów spotkało się w szkole średniej. Sex Pistols zostały wybrane przez bystrego impresario. Zespół Janovitza, Buffalo Tom, to koledzy z UMass Amherst.

Zanim przeprowadzili się do Bostonu, Ocasek i jego długoletni przyjaciel Ben Orr spotkali się na rockowej scenie w Cleveland w latach 60. Po kilku nieudanych próbach, The Cars były rezultatem nieustannej wizji Ocaseka na szczelny współczesny zespół rockowy. Zrekrutował on Hawkes’a i gitarzystę Elliota Eastona, obaj uczący się muzyki w Berklee, do krótkotrwałych zespołów Milkwood i Richard and the Rabbits. Z kolei Ocasek przekonał perkusistę Davida Robinsona (z Modern Lovers i DMZ) do dołączenia.

Nic z tego nie było przypadkowe, powiedział Janovitz. „To bardziej jak: jak razem zbudować dobry zespół?”

Jak się okazało, The Cars stały się zespołem o wysokich osiągach. Ocasek pisał wszystkie „sardoniczne” teksty, jak pisze Janovitz, i miał „stylizowany głos – z odrobiną chichotu Buddy’ego Holly’ego i skrawek nosowego quaveru Jonathana Richmana.”

Orr wydawał się mieć wszystko, mówił – „fantastyczny facet, mógł grać na każdym instrumencie.” Podobnie jak Frank Sinatra, mógł zrealizować wokal za jednym razem.

Jednak pozostali członkowie byli niemal równie kluczowi dla gotowego produktu, argumentuje Janovitz. Rozważne brzmienia syntezatora Hawkes’a pomogły zdefiniować nowo powstałą kategorię new wave. Easton miał talent do gry dokładnie odpowiedniej partii gitarowej, a Robinson chętnie wprowadzał maszyny perkusyjne w czasach, gdy muzyka pop dążyła w stronę tego brzmienia.

Ich debiutancki album, „The Cars”, był „doskonałym albumem”, pisze Janovitz, „który zespół później pół żartem określił jako ich ‚album z greatest hits’.” Pierwszy z czterech albumów Cars, wyprodukowany przez wieloletniego współpracownika Queen, Roy’a Thomasa Bakera, przyniósł hity „Just What I Needed”, „My Best Friend’s Girl” oraz „Good Times Roll”, sprzedaż wyniosła ostatecznie 6 milionów kopii.

Drugi album zespołu, „Candy-O” (1979), poradził sobie niemal równie dobrze, a ich największy hit zachowali (prawie) na koniec z ogromnym wideo hitem „Drive” z piątego albumu, „Heartbeat City.”

Ballada o nostalgii była wykonywana przez Orra, prawdziwą zagadkę w zespole prowadzonym przez innego tajemniczego bohatera. Beztroski chłopak-party, który był szczęśliwy, aby wnieść cokolwiek, czego potrzebował jego przyjaciel w różnych zespołach, jak opisuje to Janovitz, Orr w końcu zdał sobie sprawę, że stopniowo został odsunięty na bok, podczas gdy intensywny Ocasek zaciskał swoją kontrolę nad zespołem. Po rozpadzie The Cars w 1988 roku, Orr stał się zgorzkniały. Zmarł w 2000 roku w wieku 53 lat na raka trzustki.

Orr „był trudnym orzechem do zgryzienia”, powiedział Janovitz. Kiedy jego frustracja „w końcu zaczęła się ujawniać, stała się przemocą, zarówno wewnętrzną, jak i wobec jego partnerów.” To była była żona Orra, Kris, która powiedziała autorowi, że załamanie Ben’a „było nieuniknione”, jak przypomniał Janovitz, „w sposób, w jaki ci faceci nie funkcjonowali.”

Janovitz napisał kilka książek o muzyce rockowej, w tym bestsellerową biografię Leona Russella, opublikowaną w 2023 roku. Dla niego historie o byłych żonach i dziewczynach różnych członków zespołu są kluczem do zrozumienia sztuki zespołu, a nie tylko niepotrzebnym plotkowaniem.

Ocasek był trzy razy żonaty. Gdy przeprowadził się do Bostonu, porzucił swoją pierwszą żonę i ich dwóch synów w Cleveland. Opuszczał swoją drugą żonę, Suzanę, w 1988 roku po spotkaniu z supermodelką Pauliną Porizkova.

„Ric będący złym ojcem, nie szukałem tego” – wyjaśnił Janovitz. „To po prostu tam było. Jeśli ktoś mówi „stało się ciemno z Benem“, to co to znaczy? Nie mogę po prostu [powtórzyć] tego i przejść dalej.”

„To kwestia smaku i równowagi” – dodał. „Dla mnie historia opowiada historię, którą chce opowiedzieć.”

„Uważam, że to wspaniałe, że Bill był kimś, kto znał, jak mogą działać dynamiki zespołu” – powiedział Hawkes, który dołączy do Janovitza, Robinsona i byłego dyrektora programowego WBCN Oedipusa na premierę książki w Berklee Performance Center w poniedziałek. „Cenię to, że ma perspektywę muzyka. I lokalne spojrzenie na Bostońsko.”

Janovitz poruszył pomysł napisania książki o The Cars, zanim zaczął pracować nad książką o Leonie Russellu. W 2019 roku zaproszono go do występu na imprezie charytatywnej na rzecz badań nad autyzmem dla Wild Honey Foundation w Los Angeles. Jeden z organizatorów zapytał, z kim chciałby wystąpić – co powiesz na Elliota Eastona na gitarze? (Easton mieszka w Południowej Kalifornii od lat.)

Ta okazja doprowadziła do rozmowy o książce o zespole. Śmierć Ocaseka w wieku 75 lat w 2019 roku może przyspieszyć gotowość pozostałych członków zespołu do współpracy.

„‘Zanim któryś z nas umrze’ – mówili wszyscy” – przypomniał Janovitz. „Nie zliczę, ile osób przeprowadziłem wywiady dla książki o Leonie, które zmarły od tego czasu.”

Janovitz poświęcił swoją nową książkę swojemu zmarłemu bratu Paulowi, dwa lata młodszemu, który zmarł po długiej chorobie w 2023 roku.

„Zmarł, gdy książka zaczynała się rozwijać” – powiedział Janovitz. „Myślę, że to on jest tym, który rozumiał ‚Candy-O’. Kiedy myślę o tych albumach, myślę o nim.”

Wpływ The Cars jest długi i głęboki, jak jasno przedstawia Janovitz. W książce wymienia Pixies, Smashing Pumpkins, The Strokes i Weezer (którzy zatrudnili Ocaseka do produkcji swojego debiutanckiego albumu) jako wielu innych, jako ich wyznawców.

A gdy The Cars zostały przyjęte do Rock Hall w 2018 roku, jak również zauważa Janovitz w książce, Brandon Flowers z The Killers wygłosił mowę indukcyjną. The Cars zostały uznane za Najlepszego Nowego Artystę w plebiscycie czytelników Rolling Stone w 1978 roku, powiedział.

„Czterdzieści lat później wciąż brzmią dla mnie jak nowy zespół.”

James Sullivan można kontaktować pod adresem [email protected].

Comments are closed.