Źródło obrazu:https://chicago.suntimes.com/nextvoices/2025/03/14/chicagos-next-voices-high-school-students-teenage-guest-columnists
Jeśli wiadomości czasami cię przytłaczają, pozwól, by te historie nastolatków również do ciebie dotarły.
Są inni.
Ci pisarze zostali wybrani spośród uczniów szkół średnich, którzy spróbowali swoich sił jako gościnni felietoniści w naszej serii Głosy Nastolatków Chicago.
Poprzedni felietoniści obejmowali osoby w wieku 20- i 30-latków oraz emerytów.
Nadszedł czas, aby oddać mikrofon nowemu pokoleniu.
Jedna z nich jest południową mieszkanką, która dokłada wszelkich starań, aby przełamać swoją introwertyczną naturę i być liderką, jaką widział w niej jej zmarły ojciec.
Inna jest uczennicą z przedmieść, która wspomina wizytę w krematoriach obozu koncentracyjnego w Dachau podczas wycieczki do Niemiec, co, jak powiedziała, uświadomiło jej znaczenie namacalnych połączeń z przeszłością.
Kolejny to uczeń Walter Payton College Prep, którego spojrzenie na graffiti podczas podróży szkolnym pociągiem Red Line pomogło mu dostrzec moc sztuki publicznej.
Jeszcze inny to uczeń Willowbrook High School, który zastanawia się nad pozytywami i negatywami wszechobecnych mediów społecznościowych.
Nastolatkowie-felietoniści dzielą się nadziejami, frustracjami i lękami, które łączą nas wszystkich.
W ciągu następnych czterech miesięcy będziemy publikować prace tych młodych pisarzy Głosów Nastolatków Chicago:
Kennedy Grooms jest dziewiątoklasistką w Lindblom Math & Science Academy w West Englewood.
Kennedy Grooms, której ojciec Philip Grooms, oficer w Chicago Fire Department, zmarł na atak serca pod koniec zeszłego roku, mówi:
“Zmarł w zeszłym roku w listopadzie, więc napisałam o tym, jak pomaga mi patrzeć w przyszłość, mimo że nie ma go już z nami, przypominając sobie lekcje, które mi dał.”
Kennedy, 15-letnia uczennica pierwszej klasy, podkreśla, że ich relacja była bardzo bliska.
“Jego samochód był pierwszym, który parkował w linii odbioru rodziców w szkole, odkąd byłam w pierwszej klasie.”
“Nauczył mnie, jak być liderem, i wykorzystuję te lekcje i powiedzenia, aby pomagać sobie patrzeć w przyszłość i być liderem, zamiast się zamykać.”
“Naprawdę interesuję się projektowaniem stron internetowych i w tej dziedzinie nie ma dużo kobiet.
Dlatego uważam, że bycie liderem w tej dziedzinie jest naprawdę ważne i staram się także pomagać starszym uczniom w klasie.”
Kennedy mówi dalej:
“Mój tata mówił: ‘Co robią liderzy?’ A ja odpowiadałam: ‘Pomagają. Pomagają ludziom być najlepszymi, jakimi mogą być.’ Nauczył mnie to mówić, ale z biegiem lat naturalnie przyszło mi to do głowy.”
Choć mogła zapamiętać słowa, które jej ojciec jej mówił, ich wprowadzenie w życie to inna sprawa.
“Czuję, że jestem bardzo introwertyczna, więc bycie liderem jest poza moją strefą komfortu, więc muszę się zmuszać,” mówi, zauważając, że doskonale słyszy głos ojca dodającego jej otuchy.
“Mam naszyjnik, w którym są prochy mojego taty, i myślę, że mi to pomaga.
Przypomina mi, by być liderką i iść naprzód, bo nigdy go nie ściągam,” mówi Kennedy, jedynaczka, której matka uczy psychologii na części etatu na DePaul University.
Sarah Enescu jest uczennicą trzeciej klasy w Willowbrook High School.
Podczas wizyty w memoriale w obozie koncentracyjnym Dachau latem zeszłego roku z rodziną, Sarah Enescu słyszała, jak jej wujek powiedział o krematorium: “To bardzo smutne miejsce. Powinno zostać zburzone.”
Sarah, która ma 16 lat i jest uczennicą Willowbrook High School, przypomniała sobie, że doszła do zupełnie innego wniosku.
“Nie mogłam się powstrzymać od wyobrażania sobie, jak było używane to krematorium, i nagle zrozumiałam, że to nie jest coś, co czytałam w książce lub widziałam w filmie.
To było realne. To się wydarzyło. I odwróciłam się i zeszłam tą samą ścieżką, która zaprowadziła mnie tam,” mówi Sarah, która jest zaangażowana w gazetę szkolną i gra na saksofonie w kilku zespołach szkolnych.
Monumenty pełnią ważną rolę, nawet jeśli są smutne, mówi.
“Czuję, że monumenty powinny być tutaj z jakiegoś powodu, są żywym przykładem tego, co robić i czego unikać, rodzajem przypomnienia, szczególnie w dzisiejszych czasach.
Żyjemy w coraz bardziej spolaryzowanych czasach i młodzi ludzie mogą nie wiedzieć, co czuć, a czasami tracimy nasze połączenie z przeszłością w miarę upływu czasu,” mówi Sarah, która urodziła się w Chicago, ale czuje bliską więź z korzeniami swojej rodziny z Rumunii.
“Myślę, że to ważne… tylko być świadomym,” dodaje Sarah, której ojciec, Stefan, zajmuje się konserwacją w mieszkaniach, a matka, Monica, pracuje jako dozorczyni w biurowcu w Chicago.
Steven Jiang jest uczniem drugiej klasy Walter Payton College Prep.
Nuda, jaka mu towarzyszyła podczas podróży Red Line z Hyde Parku do Walter Payton College Prep, zniknęła, gdy zaczął zwracać uwagę na graffiti wzdłuż trasy.
Zaczął także dostrzegać coraz więcej murali na ścianach budynków w mieście.
I zaczął myśleć o mocy sztuki.
“Jest wiele form sztuki publicznej, a niezależnie od tego, czy jest legalna, ważne, aby była prowokująca, śmiała i odważna, i to jest myślenie, które potrzebujemy jako miasto, gdy patrzymy w przyszłość i piękniejsze sąsiedztwa tworzymy bardziej żywe wspólnoty,” mówi Steven, 15-letni uczeń.
“Musimy zwracać uwagę na estetykę i być gotowi, aby się otworzyć i dzielić się swoim przesłaniem ze światem,” dodaje.
Jego hobby to rysowanie i malowanie — głównie portretów i pejzaży miejskich.
Biega również.
Jego tata pracuje w przemyśle farmaceutycznym, a mama jest księgową dla Uniwersytetu w Chicago.
Ma nadzieję na karierę w administracji publicznej i na to, aby wspierać społecznych artystów.
“Sztuka,” mówi, “może stworzyć nadzieję tam, gdzie jej nie było.”
Rishika Tipparti, 18-letnia uczennica Libertyville High School, chce podkreślić, że korzystanie z mediów społecznościowych do zaangażowania w aktywizm (jak polubienie postu lub dodanie hashtagu) może dawać dobre samopoczucie i być może poprawiać wizerunek osoby w Internecie, ale ten gest nie może zastąpić zorganizowanego protestu poza wirtualnym światem.
Rishika spędza około 60 do 90 minut dziennie na mediach społecznościowych.
Część jej młodości spędziła w Indiach.
Media społecznościowe to jeden ze sposobów, w jaki utrzymuje kontakt z przyjaciółmi i rodziną w tamtym kraju.
Jednak po pewnym czasie przewijania dostrzega, że ludzie używają rasistowskich stereotypów i są dla siebie nawzajem niemi.
Rishika, liderka szkolnej gazety, zachęca do introspekcji w odniesieniu do tego, co jej rówieśnicy czerpią z mediów społecznościowych i co do nich wkładają.
Zachęca do pytania, czy to uczciwa wymiana za interakcje, które mogliby mieć w prawdziwym świecie.
Ale wie, że trudno się uwolnić od czegoś, co jest zaprojektowane, by trzymać twoją uwagę — na lepsze lub gorsze.
“Czasami muszę aktywnie przypominać sobie: ‘Rishi, nie przewijaj w dół bez końca.
Masz pracę do zrobienia.'”
Comments are closed.