Press "Enter" to skip to content

Amerykańska para kupuje dom we Włoszech podczas miesiąca miodowego

Źródło obrazu:https://www.businessinsider.com/moved-hawaii-italy-mortgage-less-expensive-rent-2025-5

Podczas miesiąca miodowego autorka i jej mąż postanowili kupić dom we Włoszech.

To historia dostępna wyłącznie dla subskrybentów Business Insider. Zostań Insiderem i zacznij czytać już teraz.

Przez niemal 16 lat nazywałam Hawaje “domem”.

Jako wieczny wędrowiec, spędzałam lato w Alasce, zimę w Aspen i jeździłam na rowerze po Azji Południowo-Wschodniej.

Ale zawsze ostatecznie wracałam do bujnych, zielonych gór Hawajów, ich oszałamiających wybrzeży i palm kołyszących się w ciepłych wiatrach, pachnących jaśminem i plumerią.

Kocham magię Hawajów i zawsze będę wdzięczna za czas spędzony na Oahu i Kauai.

Ale jakoś, odkąd po raz pierwszy odwiedziłam Europę 20 lat temu, miałam jeszcze głębszą sympatię do regionu Morza Śródziemnego.

Mieszkałam na greckich wyspach przez kilka lat w moich wczesnych dwudziestych.

Wiedziałam, że pewnego dnia wrócę tu, by znów mieszkać po tej stronie świata.

Postanowiliśmy się przeprowadzić, gdy byliśmy na naszym miesiącu miodowym.

Nie mam żadnych genealogicznych powiązań z żadną częścią Morza Śródziemnego, ale zawsze czułam się bardziej sobą tutaj niż gdziekolwiek indziej na świecie – bardziej niż na Hawajach, a z pewnością bardziej niż w miejscu, w którym dorastałam w Nowej Anglii.

Tutaj bugenwilia i chwaściki wznoszą się na prawie każdym budynku, a jest coś szczególnego w jakości światła słonecznego, która tworzy niebo o zdawałoby się niemożliwym niebieskim kolorze.

Latem zeszłego roku, podczas naszego miesiąca miodowego w Europie, postanowiliśmy podjąć ogromny krok i kupić dom.

To było coś, o czym rozmawialiśmy, gdy byliśmy na Hawajach, marząc bez końca, ale nigdy byśmy nie byli w stanie tego zrobić tam, biorąc pod uwagę astronomiczny rynek nieruchomości.

Jednak kiedy zdecydowaliśmy się poszukać w Włoszech, rozpoczęliśmy poważne rozmowy na ten temat.

Znaleźliśmy agenta nieruchomości w północno-zachodniej Sardynii, naszym ulubionym regionie, i zaczęliśmy z zamiarem zakupu i prowadzenia pensjonatu.

Wkrótce przeprowadziliśmy się z wynajmowanego 350-stopowego studia w Kauai do prawie 4000-stopowego, sześciopokojowego domu na Sardynii z przyległym jednym pokojem dla właścicieli.

Po wpłaceniu 85% (oszczędności z napiwków z pracy w barze oraz kilka szczęśliwych inwestycji w 2020 roku), nasz czteroletni kredyt hipoteczny jest niższy niż nasz czynsz na Hawajach.

Jednak napotkaliśmy problem.

Mój mąż starał się o podwójne obywatelstwo przez swoje sycylijskie pochodzenie, ale rząd zaostrzył wymagania w październiku 2024 roku, w tym samym miesiącu, w którym wpłaciliśmy zaliczkę na dom.

Obecnie staramy się o obywatelstwo przez włoskie sądy, co może być długim procesem.

Na razie opuszczamy kraj co 90 dni.

Z czasem uczymy się poruszać po różnych biurach miejskich z głębokim oddechem i uśmiechem.

Z tego powodu mieszkaliśmy w domu łącznie przez sześć miesięcy.

Uczymy się języka i budujemy społeczność.

Mimo to czuję, że w Italii oddycham głębiej, jakbym wracała do miejsca, które idealnie do mnie pasuje.

Pracujemy nad budowaniem społeczności tutaj i choć w naszej okolicy nie mówi się zbyt dużo po angielsku, słysząc innych mówiących melodyjnym językiem, z dnia na dzień rozumiem coraz więcej włoskiego.

Większość jedzenia, które tutaj jem, jest świeższe i prostsze; smakuję oliwę z oliwek, która smakuje jak oliwki, oraz pomidory, które są jasne, słodkie i eksplodujące smakiem.

Prosty, ale wyjątkowej jakości posiłek w restauracji z domowym winem kosztuje mniej niż dwa koktajle w barze w Hanalei.

Możemy również zjeść kilka pysznych panini za 3 € każde, jedząc je nad rzeką Temo, zaledwie dwie minuty spacerem od naszego domu w Bosa.

Tęsknimy za naszymi przyjaciółmi z Hawajów (i zdecydowanie lepszą zimową pogodą), ale wolimy styl „pracować, by żyć” w Włoszech niż „żyć, by pracować”, który jest bardziej powszechny w USA.

Wydajemy prawie 60% mniej na zakupy spożywcze; to, w połączeniu z niższym kredytem hipotecznym niż nasz czynsz, sprawia, że czujemy, że musimy mniej się starać, aby przeżyć.

Mimo że obywatelstwo męża zajmuje więcej czasu, niż się spodziewaliśmy, ludzie mówią nam „Piano, piano”, co oznacza „Powoli, powoli”.

I, co najważniejsze, z radością uczymy się przyjmować ten bieg.

Comments are closed.