Źródło obrazu:https://missionlocal.org/2025/06/blueprint-daniel-lurie-jay-cheng-togethersf-neighbors/
W 1977 roku Karol Wojtyła był polskim duchownym, który prowadził jasnoniebieskiego Forda Escorta.
Rok później został papieżem Janem Pawłem II.
To przyniosłoby zysk przyszłemu właścicielowi tego ’75 Escorta, ale stanowiło to większy problem dla komunistycznego reżimu rządzącego Polską.
Kiedy otrzymał tę wiadomość, jeden z aparatchików rzekomo powiedział do otwartego mikrofonu: “Boże mój, boże mój, od teraz będziemy musieli całować mu tyłek.”
Jednak mądrzejszy aparatchik trafnie ocenił sytuację: “Tylko jeśli nam na to pozwoli.”
W dzisiejszym San Francisco rozgrywa się podobny scenariusz po wyborze Daniela Lurie (choć jedynym beneficjentem związanym z motoryzacją jest miasto, które burmistrz obdarzył Rivianem wartym 134 000 dolarów).
Ten bogaty nowicjusz polityczny startował bez wsparcia, a w niektórych przypadkach nawet przeciwko całkowitej opozycji ze strony największych grup finansowych w mieście.
To przyczyniło się do wielkiego zamieszania w kręgach bogatych i aktywnych politycznie w mieście.
Po zmarnowaniu ogromnych kwot pieniędzy innych ludzi z katastrofalnym brakiem sukcesów i wydajności, zwykle zarezerwowanych dla menedżerów generalnych Sacramento Kings, grupa pressure big-money TogetherSF implodowała i połączyła się z Neighbors for a Better San Francisco, największą grupą rich-big money ze wszystkich.
W zeszłym tygodniu Neighbors ogłosiło powstanie “Blueprint for a Better San Francisco”, które opisało jako “ewolucję” TogetherSF.
Tak więc zaczyna się niezręczna kampania najbogatszych grup politycznych w mieście, które próbują, powiedzmy, przypodobać się Lurie.
Ale znów, tylko jeśli im na to pozwoli.
To nie jest hipotetyczne.
Krótko po wyborze, łagodny Lurie dał znać, że nie chce być kojarzony z dyrektorem wykonawczym Neighbors, Jayem Chengiem.
W zeszłym tygodniu krąg najbliższych Lurie’a powtórzył, że burmistrz wciąż tak czuje, w dużej mierze przez incydenty etyczne Cheng’a.
Neighbors i Cheng zostali ukarani w zeszłym roku grzywną w wysokości 54 000 dolarów za pracę organizacji, która przewodziła recallowi Prokuratora Dzielnicowego Chesy Boudina w 2022 roku.
Kampania burmistrza Marka Farrella, nad którą Cheng krążył jak duch Banquo, także została w zeszłym roku ukarana bezprecedensową grzywną w wysokości 108 000 dolarów tuż przed listopadowymi wyborami.
To wszystko ma duże znaczenie, ponieważ tam był Cheng na podium na otwarciu ostatnio powstałego Blueprint for a Better San Francisco na 32. piętrze Westin St. Francis.
Scotty Jacobs, entuzjasta życia nocnego i osobowość internetowa, który zdobył nieco mniej niż 13 procent głosów w listopadowych wyborach na nadzorcę w Dzielnicy 5, jest dyrektorem wykonawczym Blueprint.
Prawdopodobnie weźmie udział w dyskusjach w mediach społecznościowych i zyska swoją część uwagi.
Jednak Cheng jest, otwarcie, tutaj Busterem Posey’m w porównaniu do Jacobs’a jako Bob Melvin.
Więc pozostaje zobaczyć, jak to wszystko się rozwinie.
Najbogatsi darczyńcy polityczni w San Francisco mają swoje opcje.
GrowSF posunęło się tak daleko, że zatrudniło byłego doradcę Daniela Lurie’a, Tylera Law, i umieściło jego zdjęcie na swojej stronie internetowej.
AbundantSF jest grupą wielkie-mony, która otwarcie popiera zespół urbanistów, dla darczyńcy, który woli Sunset Dunes od Great Highway.
Jak wygląda przyszłość dla Neighbors i Blueprint?
Wydaje się, że istnieje miejsce dla grupy dużych pieniędzy, która bierze pieniądze bogatych ludzi i realizuje ich cele.
Bo w końcu polityka jest względnie przystępną przygodą dla superbogatych.
Stawka dla filantropii czy sztuki jest znacznie wyższa; za 1 lub 2 procent kosztu Van Gogha darczyńca może mieć transformacyjny wpływ na to lub prawie każde miasto.
Neighbors, w przeciwieństwie do innych grup z dużymi pieniędzmi, inwestuje pieniądze w kampanie.
Prowadzi niezależne komitety wydatków.
Zamiast przeprowadzać sondaże lub AI, bierze pieniądze od dużych darczyńców i wykorzystuje je do pożądanych celów.
A jeśli te cele są zgodne z życzeniami burmistrza, to najwyraźniej nie ma tak dużego znaczenia, czy burmistrz nie chce się kojarzyć z grupą wydającą pieniądze.
Oni się z nim stowarzyszają.
Aż do momentu, gdy mu na to nie pozwoli.
Comments are closed.