Źródło obrazu:https://sfstandard.com/2025/09/10/don-t-hate-me-i-hate-parklets/
W obliczu narastającego krytycyzmu, niektóre organizacje w San Francisco, takie jak SF Bike Coalition, Walk San Francisco i SF New Deal, które stoi za programem rent-a-parklet, mogą wyrażać swoje niezadowolenie.
Jednak to nie jest argument na rzecz uczynienia San Francisco przyjaznym dla samochodów po raz kolejny.
Muszę wyznać coś, co z pewnością zdenerwuje sporą część mieszkańców San Francisco: z wyjątkiem kilku wyjątków, nienawidzę parkletów.
Ten artykuł pierwotnie ukazał się w biuletynie Off Menu, w którym co tydzień można znaleźć wiadomości o restauracjach, plotki, porady i gorące opinie.
Aby się zapisać, odwiedź stronę biuletynów Standard i wybierz Off Menu.
Minęło pięć lat odkąd była burmistrz London Breed uczyniła parklety stałymi elementami miasta, a większość z nich wciąż wygląda jak coś, co zbudował Ronnie A. na Taskrabbit.
W panicznym szczycie Covid, drewniane sklejki i pleksiglas w stylu shabby chic można było jakoś wybaczyć.
Ale teraz, po kilku latach użytkowania, większość parkletów zamieniła się w “gnijące szczątki”, jak to określił jeden z moich znajomych.
Kiedyś z miłością pielęgnowane rośliny poszły w zapomnienie.
Każda powierzchnia, która nadaje się do oznakowania, jest oznaczona.
A nie trzeba być pracownikiem Departamentu Zdrowia Publicznego, żeby wiedzieć, że pod wieloma parkletami, gdzie spadły okruszki jedzenia, trwa przyjęcie dla szczurów.
Mój pierwszy powód do nienawiści parkletów może wydawać się subiektywny.
Ale z mojego punktu widzenia, nasze miasto jest piękne, a parklety są brzydotą.
Oczywiście są wyjątki, które z przykrością bym zobaczył znikające.
Przede wszystkim parklet przy Cotogna, który jest luksusowy i elegancki, zbudowany z wykwintnego drewna uratowanego przez zbawcę drzew Evana Shively i wyposażony w gaj doniczkowych oliwek.
Hook Fish Co. w Outer Richmond stworzyło parklet, który sprawia, że czujesz się jak na morzu rodzimych roślin na solidnej drewnianej łodzi.
A parklet przy Nopa przypomina mi zamknięty pied-à-terre, w którym można przeżyć gorący romans.
Podczas gdy te parklety podkreślają najlepsze cechy swoich odpowiednich restauracji, większość z nich tego nie robi.
Często działają jak wampiry energetyczne — siphonując gości na ulicę, gdzie ich doświadczenie oddziela się od głównej sali jadalnej.
Lubię restaurację, w której jest tłumnie, co z kolei sprawia, że miasto czuje się jakby tętniło życiem.
Ale dla wielu miejsc, które wciąż walczą, aby wrócić do poziomów sprzed pandemii, parklety mogą w rzeczywistości rozcieńczać atmosferę.
Teraz, restauratorzy — jeśli czytacie to z odrazą — wiem, co myślicie: parklety dostarczają niezbędnych dochodów.
Rozszerzona zdolność siedząca, jaką zapewniły, zwiększyła wasz wypełniony Ozempikiem zysk.
Dla niewielkiego lokalu, jak Hook Fish, który miał tylko 15 miejsc do początku, parklet może efektywnie podwoić jego powierzchnię.
Jednak pamiętajcie, że parklety to niekoniecznie uczciwa gra; spowodowały wiele nierówności finansowych w branży.
Dla wszystkich restauratorów, którzy mogli je zbudować, wielu nie miało tej możliwości — często z powodu kosztów, lub takich czynników jak bliskość do skrzyżowania, przystanku autobusowego, czerwonych lub niebieskich krawężników, czy stacji wymiany rowerów.
A według niektórych właścicieli, których znam, inspektorzy miasta często są frustrująco kapryśni, przymykając oko na niektóre parklety i pozwalając im zajmować zbyt wiele miejsc parkingowych (teoretyczny limit to dwa), podczas gdy zmuszają innych do przemieszczenia lub przebudowy, aby spełnić ciągle zmieniające się normy.
I w końcu, nie można zapominać o kwestii bezpieczeństwa.
Parklet na wyznaczonej “wolnej ulicy” to jedno.
Ale kiedy próbujesz się zrelaksować z selerowym G&T w ręku na parklecie przy 16. ulicy ABV, a długi autobus linii 22 przejeżdża obok jak w scenie z “Speed”, będziesz się zastanawiać, czy twoje dni są policzone.
Dla kierowców parklety powinny być równie niepokojące.
Jako mieszkaniec Bernal Heights, za każdym razem, gdy mijam urokliwy parklet Pinhole Coffee, który znajduje się tuż przy ruchliwej Cortland Avenue, jadę w tempie szkolnej strefy prędkości, aby upewnić się, że nie znajdę się na pierwszej stronie wiadomości Standard, bo rozjeżdżę sąsiadów i ich bardzo urocze psy.
Tak, miasto wymaga, aby parklety demontowały “środki bezpieczeństwa”, w tym rzeczy takie jak czerwone odblaskowe znaki, które wyglądają jakby zostały skradzione z roweru dziecka oraz kilka wiotkich plastikowych białych słupków, które muszą być ustawione na każdym końcu.
Ale nawet jeżeli twój parklet zbudowany jest z Vibranium, pojazd to siła, z którą trzeba się liczyć.
W lutym doszło do zdarzenia przy The Napper Tandy, a w zeszłym tygodniu trzeźwy, zdaje się, że rozkojarzony człowiek znalazł się centymetry od wjechania w parklet Andytown w Outer Sunset — samochód zatrzymał się tylko dzięki szczęśliwemu umiejscowieniu stojaka na rowery.
Niemniej jednak, parkletowa nadzieja wciąż trwa.
Pomimo niedawnego wypadku, właściciel Andytown Coffee Roasters, Lauren Crabbe, uważa, że ryzyko i korzyści są tego warte: “Tworzą one bardziej przyjazną atmosferę dla pieszych.
Parklety gromadzą ludzi, aby cieszyć się piękną pogodą w SF.
W Stanach Zjednoczonych nasze chodniki są małe, a drogi naprawdę dużem.
To tylko naturalne, że odbieramy to miejsce samochodom na rzecz ludzi.”
Jej nieustanne pozytywne, obywatelskie argumenty niemal złagodziły moją postawę.
Ale co bardziej mnie ucieszyło, to słyszenie, że burmistrz Daniel Lurie ostatnio uprościł procedury i obniżył koszty dla siedzeń na chodnikach, eliminując niektóre wymagane zezwolenia.
To jest coś, co mogę poprzeć.
Stoły na chodniku są europejskie, są dalej od ruchliwych ulic i są bardziej integralne dla restauracyjnej struktury.
A w przeciwieństwie do parkletów, które wpychają gości do drewnianego pudełka, zasłaniając inne witryny ostrów handlowych, siedzenia na chodniku podwajają organiczny marketing: sposób na bycie zauważonym i pokazanie “Jesteśmy tutaj, żyjąc dobrym życiem!”
Ponadto, w związku z tym, że Covid wiecznie powraca, siedzenia na chodniku dają klientom opcję jedzenia na świeżym powietrzu.
Nie chcę, aby restauracje pozbawione były przestrzeni na zewnątrz, gdyby powinna się pojawić kolejna pandemia.
Ale dobra wiadomość?
Jeśli musimy odbudować parklety, mamy miejskie plany oraz Ronnie A. z San Francisco, którzy mają już prototyp.
Comments are closed.